niedziela, 30 grudnia 2012

Szpinakowa rolada z pieczarkami

Przepis na szpinakową roladę z łososiem od dłuższego czasu króluje w internecie i na imprezach. Nie było mi dane jej spróbować kiedy jeszcze jadłam mięso (btw nadal zaskakuję wielu ludzi informacją że ryba to też mięso...), postanowiłam zrobić wege wersję, a nic mi tak nie pasuje do szpinaku jak pieczarki.

Roladę robiłam kilka razy, tym razem wyszła mi wyjątkowo niefotogeniczna,
ale że mam szansę robić zdjęcia tylko w weekendy, wrzucam to foto.
Zapewniam, że da się ładniej i jej wygląd robił wrażenie :)
Składniki:
  • 450 g mrożonego szpinaku
  • 4 jajka (0 lub 1) - oddzielnie białka i żółtka
  • 1 ząbek czosnku
  • opcjonalnie 1-2 łyżki mąki
  • 200 - 300 g serka kanapkowego
  • 1 łyżka oleju
  • 1 mała cebula
  • 400 g pieczarek
  • sok z cytryny lub ocet balsamiczny
  • gałka muszkatołowa, tymianek, sól, pieprz






Rozmrożony szpinak dokładnie odcisnąć, dodać do niego żółtka, posiekany czosnek, szczyptę soli, pieprzu i gałki muszkatołowej. Białka ubić na sztywno i powoli, po jednej łyżce, wmieszać w masę szpinakową. Za pierwszym razem dodałam asekuracyjnie 2 łyżki mąki, ale później robiłam bez niej i placek też dobrze wychodził. Masę dość cienko rozłożyć w kształt prostokąta na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (można go dodatkowo posmarować olejem). Piec w 200 C ok. 15-20 minut - aż brzegi zaczną brązowieć, 
Cebulę i pieczarki drobno posiekać i podsmażyć na oleju do wyparowania wody. Żeby pieczarki nie ściemniały skropić je sokiem z cytryny lub octem. Dodać sól, pieprz, tymianek.
Wystudzony placek odwrócić na drugą stronę (pod spodem będzie brązowy), posmarować równomiernie serkiem, na niego wyłożyć pieczarki i dobrze je docisnąć. Roladę zwinąć wzdłuż krótszego brzegu, zawinąć w folię i wstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
Kroić bardzo ostrym nożem.

Koszt: ok. 15 zł, otrzymujemy ok. 20 kawałków. Nie jest to tanie danie (choć jest to o wiele tańsza wersja niż z wędzonym łososiem!), szczególnie w porównaniu z obiadami i śniadaniami za złotówkę, wędruje więc do kategorii na bogato.
Krążą mi po głowie pomysły na wersję wegańską (będzie tańsza od rybnej i wegatariańskiej), coś wykombinuję :)

niedziela, 23 grudnia 2012

Pełnoziarniste paszteciki i pieczone pierogi z soczewicą

Przepis na te drożdżowe paszteciki pochodzi z Lawendowego Domu. Zrobiłam je w dwóch postaciach - pasztecików i pierogów. Większość mąki zastąpiłam mąką pełnoziarnistą. W farszu pominęłam dodatek jajka.


Składniki:

ciasto:
  • 250 mąki (50 g białej mąki, 200 g mąki razowej)
  • 1/2 opakowania drożdży instant
  • 1 łyżeczka cukru
  • sól
  • 1/2 szklanki ciepłej wody*
  • 1/4 szklanki oleju*
farsz:
  • 100 g soczewicy czerwonej
  • 1 średnia cebula
  • 1 marchewka
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 2 ząbki polskiego czosnku
  • sól, pieprz, majeranek, słodka papryka
  • olej do smażenia (użyłam minimalnej ilości)
* ponieważ użyłam mąki pełnoziarnistej, która bardziej chłonie wodę, w czasie wyrabiania dodawałam na oko odrobinę oleju i wody, aż uzyskałam elastyczne ciasto, nie potrzebujące podsypywania w czasie wałkowania. 

W misce wymieszać suche składniki: mąkę, drożdże, sól, cukier. Oddzielnie wymieszać wodę i olej, następnie wlać je do suchych składników. Zagnieść ciasto, odstawić na godzinę do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Soczewicę wypłukać i ugotować (rozgotować), odcedzić na sicie. Cebulę drobno posiekać i podsmażyć, dodać do niej bardzo drobno startą marchewkę, podsmażać razem przez kilka minut. Zdjąć z ognia, dodać przyprawy, posiekany czosnek, koncentrat pomidorowy, połączyć z soczewicą i dobrze wymieszać. Ciasto cienko rozwałkować, wykrawać kółka i formować pierogi (po raz pierwszy próbowałam zrobić falbanki i jestem pod wrażeniem, że mi wyszły :) pomógł mi ten filmik). W drugiej wersji rozwałkować ciasto na prostokąty, nałożyć po środku farsz, skleić brzegi i odkrawać paszteciki (u mnie przeróżnej wielkości :) ). Piec w 190 stopniach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, do zrumienienia. W wersji nie wegańskiej można przed pieczeniem posmarować je żółtkiem. 
Farsz wyszedł mi dość pikantny, z wyraźnie wyczuwalnym czosnkiem, na pewno sprawdzi się też jako pasta do pieczywa.

Koszt: ok. 4,50 zł. Z podanych proporcji otrzymałam 8 pasztecików i 10 pierogów.

Użyłam połowy podanego w oryginalnym przepisie ciasta, z drugiej połowy (czyli też z 250 g mąki) zrobiłam paszteciki z kapustą z grochem (wykorzystałam trochę ponad połowę podanej ilości), posypane czarnuszką. 
Koszt ok. 15 pasztecików: ok. 4 zł.










sobota, 22 grudnia 2012

Kasza jaglana a la kutia - z makiem, daktylami i migdałami

Składniki:

  • 50 g kaszy jaglanej
  • 3-4 łyżki zmielonego maku (ok.20 g)
  • 4-5 suszonych daktyli (ok.15 g)
  • 3 łyżki migdałów w płatkach (ok.15 g)
  • opcjonalnie coś do słodzenia, mi starczą daktyle








Kaszę jaglaną wypłukać i zalać szklanką wody, dodać mak (nie mam maszynki, kupuję już zmielony) i pokrojone daktyle. Gotować ok. 15-20 minut aż kasza wchłonie całą wodę, może się okazać, że trzeba trochę dolać. Kasza z dodatkiem maku gotowała się inaczej niż solo, więc wolałam ją mieszać w trakcie gotowania żeby się nie przypaliła. Migdały uprażyć na suchej patelni, część wymieszać z ugotowaną kaszą, część użyć do posypania. 

Koszt: niecałe 1,50 zł. Ilość porcji: jako śniadanie jedna naprawdę duża (znów się przeliczyłam i nie zjadłam na raz całej); jako deser 2-3.


Makowce, makowe, maczki, z makiem,...  W roli głównej - KASZA JAGLANA - edycja zimowa

Czekoladowy krem (budyń?) z kaszy jaglanej i awokado

Robiąc śniadanie przeliczyłam moje możliwości i zostało mi trochę ugotowanej kaszy jaglanej. W lodówce miałam też pół awokado, pozostałe po zrobieniu sosu do makaronu. Wtedy w mojej głowie pojawił się ten pomysł :). Miał to być krem do kanapek, ale wyszedł deser (choć na kanapce też by się chyba sprawdził).



Składniki:
  • 5 sporych łyżek ugotowanej kaszy jaglanej (ok. 30 g przed gotowaniem)
  • 1/2 dużego awokado
  • 1 łyżka czegoś płynnego do słodzenia (miód, syrop z agawy itp.)
  • 1 łyżka kakao







Wykonanie: składniki zmiksować :)
Krem jest cudowny, trochę przypomina w smaku gotowe deserki czekoladowe które można kupić w sklepie, takie z bitą śmietaną.

Koszt: ok. 2 zł (awokado można teraz kupić za 1,50). Z podanych składników wyszła 1 spora porcja. Nie jest to taniej niż wspomniane deserki, ale o ile zdrowiej, no i nic się nie zmarnowało :)

W roli głównej - KASZA JAGLANA - edycja zimowa
Organizator: quchniawege

środa, 19 grudnia 2012

Kapusta z grochem

Moje drugie podejście do potrawy wigilijnej po kapuście z grzybami.


Składniki:

  • 400 g kapusty kiszonej
  • 220 g grochu 
  • 1 średnia cebula
  • 1 łyżka oleju
  • woda
  • przyprawy: 2 liście laurowe, 2 ziela angielskie, kilka ziaren pieprzu czarnego, sól i majeranek do smaku





Groch namoczyć w wodzie ok. 12 godzin, ugotować (użyłam grochu całego, zajęło to ponad godzinę). Połowę grochu zmiksować z łyżką wody z gotowania. Cebulę pokroić w pióra i podsmażyć na łyżce oleju. Jeśli kapusta jest bardzo kwaśna, wypłukać ją i odcisnąć, następnie posiekać i dodać do cebuli. Kapustę z cebulą zalać wodą, tak aby była cała zakryta, dodać liście laurowe, ziele angielskie i pieprz. Dodać groch wraz z puree, gotować razem ok. godziny, co jakiś czas mieszając i podlewając wodą w razie konieczności. Doprawić solą i opcjonalnie majerankiem.

Koszt: 3 zł. Trudno oszacować ilość porcji; jako samodzielne danie obiadowe, powiedziałabym, że 2-3.


Wonderful dream! Nakarm Zamrażarkę

wtorek, 18 grudnia 2012

Domowy marcepan

Uwielbiam marcepan, dlatego oprócz corocznych pierniczków (nie załapały się na zdjęcia :]) i piernika staropolskiego (robię pierwszy raz, jak wyjdzie wrzucę) robię też piernik z marcepanem. Jak zawsze, jeśli tylko można coś zrobić samemu w domu zamiast kupować gotowe, podejmuję się tego :). 
Po raz kolejny korzystam z przepisu z MojeWypieki, stąd też pochodzi przepis na wspomniany piernik.



Składniki:
  • 250 ml cukru
  • 2 łyżki golden syrupu
  • 125 ml wody
  • 225 g migdałów - obranych i zmielonych
  • 220 g cukru pudru
  • 1 łyżeczka aromatu midałowego







Zagotować cukier z syropem i wodą, aż cukier się całkowicie rozpuści, a mieszanina osiągnie soft ball stage, czyli 235 F (113 C). Nie mam termometru cukierniczego, więc zrobiłam syrop zgodnie ze wskazówką w przepisie. Syrop gotowy jest wtedy, kiedy kropla wpuszczona do lodowatej wody (umieściłam szklankę z wodą w zamrażarce prze przystąpieniem do gotowania) nie rozpłynie się w niej, lecz utworzy miękką kulkę, którą da się formować. Pomocne dla mnie było to zdjęcie. Syrop chwilę przestudzić, ja poczekałam aż przestanie wrzeć.
Migdały kupiłam już obrane - w porównaniu z nieobranymi były niecałą złotówkę droższe, co przy dużym opakowaniu nie robi takiej różnicy, a oszczędza pracy. Migdały zmielić do postaci mąki; młynek do kawy sobie nie poradził, za to blender bez problemu (można też kupić zmielone migdały). Wymieszać je z cukrem pudrem i dodać gorący syrop. 
W tym momencie muszę się przyznać do czegoś baaaaardzo głupiego. Zapomniałam jak taki syrop jest gorący i że trzeba z nim uważać, po wyskrobaniu z garnka syropu odruchowo sięgnęłam łyżką do ust żeby ją oblizać...NIE RÓBCIE TEGO. Na szczęście na ustach się zatrzymałam i mam w domu maści na oparzenia (przydawały się...). Mam nauczkę na przyszłość :] Koniec off topu :)
Do masy z migdałów i syropu dodać aromat migdałowy (na razie dałam aromat, przymierzam się do zrobienia domowego ekstraktu) i miksować ciasto do otrzymania zwartej kuli. Jeśli konsystencja nie jest odpowiednia, dodać trochę wody albo cukru pudru. Ja dodałam 3 łyżki wody. A potem jednak jeszcze łyżkę cukru ;D.
Z masy uformować kulę lub wałek, zawinąć w folię, przechowywać w lodówce, można też zamrozić.
Marcepan wyszedł pyszny, ale dla mnie nieco za słodki, następnym razem zmniejszę ilość cukru.

Koszt: otrzymałam ok. 750 g masy marcepanowej, za 12 zł. Cena w sklepie - w gazetce Lidla 5,99 za 200 g, w innych źródłach w necie np. 25,90 za 500g. Ale przede wszystkim mamy pewność, co się w tym marcepanie znajduje.

Nakarm Zamrażarkę Domowy Wyrób

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Kapusta z grzybami

W tym roku po raz pierwszy podjęłam się próby przygotowania potraw wigilijnych. Nie wszystkich konkretnie na Wigilię, bo mój wkład w ten wieczór jest niewielki, ale tak bardziej dla siebie, dla spróbowania czy mi się udadzą. Zanim zaczęłam gotować cokolwiek (jakieś 2,5 roku temu), wydawało mi się zawsze, że są one strasznie trudne i skomplikowane, tak samo myślałam zresztą o zupach :). 
Na początek kapusta z grzybami.

Składniki:
  • 400 g kapusty kiszonej
  • 35g suszonych grzybów
  • 1 średnia cebula
  • 1 łyżka oleju
  • woda
  • przyprawy: 2 liście laurowe, 2 ziela angielskie, kilka ziaren pieprzu czarnego, sól i majeranek do smaku







Grzyby moczyć w gorącej wodzie ok. godziny, ugotować do miękkości. W tym czasie pokroić cebulę w pióra i podsmażyć na łyżce oleju. Jeśli kapusta jest bardzo kwaśna, wypłukać ją i odcisnąć, następnie posiekać i dodać do cebuli. Kapustę z cebulą zalać wodą, tak aby była cała zakryta, dodać liście laurowe, ziele angielskie i pieprz. Miękkie grzyby pokroić i dodać wraz z wywarem z ich gotowania do gotującej się kapusty. Całość gotować na niewielkim ogniu co najmniej godzinę (ja gotowałam sporo dłużej, miałam wrażenie że smaki się jeszcze nie przeszły wystarczająco), co jakiś czas mieszając i podlewając wodą w razie konieczności. Doprawić solą i opcjonalnie majerankiem. Podobno kapusta jest najlepsza po kilkukrotnym podgrzewaniu i porządnym chłodzeniu/zamrażaniu w międzyczasie. Można więc przygotować ją dużo wcześniej i zamrozić, a na pewno nie straci na smaku.

Koszt: jeśli mamy własne suszone grzyby, ok. 2 zł, jeśli musimy je kupić to ok. 10 zł. Trudno oszacować ilość porcji; jako samodzielne danie obiadowe, powiedziałabym, że 2-3.

Wonderful dream! Nakarm Zamrażarkę

niedziela, 16 grudnia 2012

Kasza jaglana z jabłkami i cynamonem

Kasza jaglana przyrządzona na różne sposoby jest obok owsianki moim ulubionym śniadaniem. Taka wersja szarlotkowa pasuje mi szczególnie zimą.

Składniki:
  • ok. 50 g kaszy jaglanej
  • woda
  • 1 średnie jabłko
  • cynamon
  • szczypta kakao
  • ewentualnie coś do słodzenia





Kaszę jaglaną wypłukać i zalać wodą w objętości 2,5 razy większej niż objętość kaszy (np. szklanka kaszy - 2,5 szklanki wody). Gotować, aż kasza wchłonie cały płyn, powinno to zająć 15-20 minut. W czasie gotowania nie mieszać. W oddzielnym garnuszku poddusić w minimalnej ilości wody obrane i drobno pokrojone jabłko, do miękkości. Do ugotowanej kaszy dodać jabłko, doprawić cynamonem i wymieszać. Ja kaszy z owocami już nie dosładzam, wystarczy mi słodycz z owoców. Na koniec posypać szczyptą kakao.

Koszt: niecała złotówka, czyli tym razem mam śniadanie za 1 zł :)

 W roli głównej - KASZA JAGLANA - edycja zimowa Chrapka na jabłka!

sobota, 15 grudnia 2012

Domowy golden syrup

Golden syrup występuje w kilku przepisach, które zamierzam niedługo wypróbować. Zamiast szukać go w sklepach postanowiłam spróbować zrobić go sama w domu. Po raz kolejny, i na pewno nie ostatni korzystam z przepisu z Moich Wypieków. Zmniejszyłam ilość składników o połowę, bo nie potrzebuję aż litra syropu, dodałam też więcej soku z cytryny.


Składniki:
  • 25 g wody (w trakcie gotowania dolałam trochę więcej) 
  • 100 g cukru
  • 300 g wrzątku
  • 500 g cukru
  • 4 łyżki soku z cytryny
100 cukru gotować w 25 g wody na średnim ogniu, aż cukier się skarmelizuje i nabierze złotego koloru (mi cała woda odparowała a cukier się zbrylił, więc dolałam trochę więcej wody, na oko). Po tym czasie zdjąć garnek z palnika, dodać wrzątek, pozostały cukier i sok z cytryny. Reakcja rzeczywiście jest prawie wybuchowa, a mieszanina ma bardzo wysoką temperaturę, więc należy być bardzo ostrożnym! Całość wymieszać i gotować na bardzo małym ogniu, aż syrop nabierze pięknego ciemnego koloru i nieco zgęstnieje. Trzeba pamiętać, że po wystygnięciu będzie o wiele gęstszy, jeśli nie odpowiada nam jego konsystencja, wystarczy dodać gorącej wody lub cukru i ponownie zagotować. Wystudzony syrop przelać do słoika lub butelki i przechowywać w temperaturze pokojowej. Mój syrop wyszedł o konsystencji gęstego, płynnego miodu.

Koszt: niecałe 3 zł za pół litra syropu. Cena syropu znaleziona w necie to ok. 16 zł za niecałe 700 g.

Domowy Wyrób

wtorek, 11 grudnia 2012

Razowe pierogi łemkowskie - z ziemniakami i kiszoną kapustą

Pierogi łemkowskie jadłam kiedyś w karczmie w Cisnej, i teraz, kiedy wreszcie zaczyna mi wychodzić lepienie pierogów, postanowiłam je odtworzyć. Skorzystałam z przepisu z tej strony. Ciasto do pierogów zrobiłam ponownie razowe, ale tym razem użyłam mąki żytniej. Nie wiem, czy to kwestia przypadku czy rodzaju mąki, ale ciasto trudniej się wałkowało niż to z mąki pszennej i wymagało więcej mąki do podsypywania.

Składniki:

na ciasto:
  • 400 g mąki żytniej razowej
  • ok. 330 ml wrzątku
  • 2,5 łyzki oliwy
na farsz:
  • 250 g ziemniaków
  • 125 g kiszonej kapusty
  • 100 g półtłustego twarogu
  • 1/4 duzej cebuli
  • 1 duży ząbek czosnku
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia

Ziemniaki i kapustę ugotować oddzielnie (kapustę ok. 10 minut), odcedzić, ugnieść z twarogiem. Cebulę drobno posiekac i zeszklić na oleju, pod koniec smażenia dodać drobno posiekany czosnek. Cebulę i czosnek wraz z olejem ze smażenia połączyć z masą z ziemniaków, doprawić do smaku. Z podanych skłądników zagnieść ciasto, cienko rozwałkować, podsypując w razie konieczności. Wykrawać kółka, umieścić na nich farsz, posmarować brzegi zimną wodą i zlepiać pierogi. Gotować krótko w osolonym wrzątku, dopóki pierogi nie wypłyną na wierzch.

Koszt: ok. 5 zł

Z podanych składników otrzymałam 40 pierogów, co dla mnie stanowi ok. 6-8 porcji, i daje obiad za niecałą złotówkę :).



 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Pikantne pierogi z ziemniakami i żółtym serem - razowe

Istnieją dwie rzeczy, których potrafię zjeść nieskonczenie wiele: czereśnie i te pierogi z żółtym serem, szczególnie w wykonaniu Babci. Bo to właśnie od niej mam ten przepis, a ona dostała go wiele lat temu od Polki mieszkającej w Kanadzie. Moją modyfikacją jest ciasto razowe, przygotowane wg przepisu VeganMonkey. Nie mam dużej wprawy w lepieniu pierogów, a raczej mam na koncie kilka katastrof kulinarnych z tym związanych, ale to ciasto jest bardzo przyjemne w obróbce, prawie nie potrzebuje podsypywania.

Składniki:

na ciasto:
  • 450 g mąki pszennej razowej
  • 375 ml wrzątku
  • 3 łyżki oliwy
na farsz:
  • 550 g ugotowanych ziemniaków
  • 250 g sera gouda
  • 2 łyżeczki pieprzu (albo i więcej)
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • sól do smaku

Ugotowane, jeszcze gorące ziemniaki ugnieść razem z serem, aż ten całkowicie się roztopi i połączy z ziemniakami. Dodać przyprawy i dokładnie wymieszać, masę dobrze się wyrabia ręcznie. Z podanych skłądników zagnieść ciasto, cienko rozwałkować, podsypując w razie konieczności. Wykrawać kółka, umieścić na nich farsz, posmarować brzegi zimną wodą i zlepiać pierogi. Gotować krótko w osolonym wrzątku, dopóki pierogi nie wypłyną na wierzch.

Koszt: ok. 9 zł

Z podanych składników otrzymałam 48 pierogów, co dla mnie daje 8-9 porcji, czyli obiad za 1 zł :) (no prawie, plus warzywka do tego).



 

czwartek, 6 grudnia 2012

Zupa krem z żółtej papryki i białej fasoli

Zostało mi w lodówce 1,5 żółtej papryki i nie miałam za bardzo pomysłu jak ją zużyć. Pomyślałam o zupie, bo rok z aparatem ortodontycznym nauczył mnie, że zupę krem można zrobić ze wszystkiego :). Tak trafiłam na ten przepis. Pistacje zamieniłam na prażone pestki dyni, a zamiast gałązki tymianku użyłam suszonego.


Składniki:

  • 1,5 żółtej papryki (ok. 330 g)
  • 1 mała cebula (ok. 100 g)
  • 100 g białej fasoli - ugotowanej lub z puszki
  • ok. 500 ml bulionu warzywnego
  • olej
  • sól, pieprz, tymianek
  • garść pestek dyni





Posiekaną cebulę i paprykę dusić kilka minut na niewielkiej ilości oleju. Dodać do nich białą fasolę, tymianek, zalać bulionem i gotować ok. 15 minut. Zupę zmiksować, doprawić i posypać uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni.

Koszt: niecałe 4 zł.

Z podanych składników otrzymałam 2 porcje zupy.

wtorek, 4 grudnia 2012

Kasza gryczana z pieczarkami i soczewicą

Bardzo lubię kaszę gryczaną, i tak jak inne kasze mogę ją jeść nawet samą, bez dodatków. Jednak najlepsze jest dla mnie jej klasyczne połączenie z pieczarkami. 


Składniki:

  • 100 g kaszy gryczanej
  • 1 średnia cebula
  • 250 g pieczarek
  • 50 g soczewicy (u mnie akurat zielona i czarna)
  • 1 łyżka oleju
  • trochę natki pietruszki
  • sól, pieprz





Kaszę gryczaną i soczewicę ugotować zgodnie z opisem na opakowaniu. Cebulę posiekać i zeszklić na oleju. Pieczarki dokładnie umyć, drobno pokroić i dodać do cebuli. Dusić razem aż większość wody z pieczarek odparuje. Wymieszać z ugotowaną kaszą i soczewicą, doprawić, posypać natką.

Koszt: ok. 4 zł.

Z podanych składników otrzymałam 2 porcje (lub 3 jeśli nie jest to samodzielne danie tylko dodatek), co znowu daje obiad za ok. 2 zł.


Studenckie GotowanieOrganizator: michalina

sobota, 24 listopada 2012

Liebster blog po raz drugi i Dzień Bez Kupowania

Bardzo mi miło, że po raz drugi otrzymałam wyróżnienie Liebster Blog, od autorki bloga Kasinkowe Gotowanie.

Moje odpowiedzi na pytania:
1)   Górskie wyprawy czy nadmorskie lenistwo?
Jedno i drugie!
2)   Radosny psiak czy przytulaśny kot?
Piesek, nie znoszę kotów....
3)   Kolacja we dwoje czy pełen dom ludzi?
Zależy od okazji ;)
4)   Praca na etacie czy własne fantazje i inspiracje?
Zdecydowanie to drugie, choć na razie pozostaje to w sferze marzeń
5)   Obfite śniadanie czy obfita kolacja?
Powinno być to pierwsze, z braku czasu rano często wychodzi to drugie :/
6)   Kwiaty cięte w wazonie czy zieleń w donicy?  
Zieleń w donicy, choć u mnie obie opcje mają słabe szanse na przeżycie
7)   Wigilia z barszczem czerwonym czy z grzybową?
W domu rodzinnym zawsze były obie zupy.
8)   Dawanie prezentów czy ich otrzymywanie?
Dawanie :)
9)   Kino czy teatr?
Też jedno i drugie :) 
10) Wieczór z książką, kocem i grzanym piwkiem czy przed tv ze znajomymi?
Czasem z książką, czasem ze znajomymi ale jak u mnie to bez tv bo nie posiadam :)
11)  Grill czy ognisko?
Fajniej posiedzieć przy ognisku, ale kulinarnie chyba grill daje więcej wege możliwości
1. Pierwsza rzecz, którą robisz rano?
2. Czy jest coś co jesz (prawie) codziennie?
3. Czy jest danie do którego miałaś kilka podejść ale jakoś nie potrafi Ci wyjść?
4. Masz jakąś pasję poza gotowaniem?
5. Ulubiony program kulinarny.
6. Ulubiona książka kucharska.
7. Czy kiedy gotujesz, robisz jednocześnie coś innego (śpiewasz, tańczysz :) )?
8. Przyprawa, bez której nie mogłabyś się obyć.
9. Czy wywołałaś kiedyś pożar w kuchni, albo miałaś jakiś inny wypadek :-]?
10. Połączenie kulinarne, którym Ty się zajadasz a inni się dziwią (np. ogórki kiszone z nutellą :-])
11. Twoje popisowe danie, które zawsze się udaje

A teraz z innej beczki. 24 listopada, czyli w ostatnią sobotę listopadową obchodzimy Dzień Bez Kupowania/Dzień Bez Zakupów. Warto przy tej okazji przemyśleć swoje zachowania konsumpcyjne.Czy potrzebujemy tego wszystkiego, co już mamy w domu? Czy naprawdę potrzebujemy tego, co chcemy kupić? Gromadzenie rzeczy w rzeczywistości niepotrzebnych to nie tylko wyrzucanie pieniędzy - dla mnie to przede wszystkim zanieczyszczenie środowiska, marnowanie jego zasobów i pracy ludzi. Każda nasza decyzja zakupowa ma swoje konsekwencje (nie tylko bezpośrednie dla nas), warto o tym pamiętać.

czwartek, 22 listopada 2012

Babeczki mocno czekoladowe

Do babeczek czekoladowych przymierzałam się już od jakiegoś czasu, myślę że babski wieczór był dobrym pretekstem by je przygotować :). Głównym celem nie były niskie koszty babeczek, ani ich wartości zdrowotne, a to, żeby mi wyszły i były naprawdę czekoladowe :-], skorzystałam więc z przepisu z MojeWypieki. Z ciekawości podsumowałam jednak ich koszt.
Składniki:
  • 110 g masła
  • 110 g cukru (użyłam cukru pudru)
  • 2 jajka (0 lub 1)
  • 150 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 25 g kakao
  • 55 ml mleka
  • 55 ml śmietany 30 %
  • Krem czekoladowy:
  • 250 ml śmietany 30 %
  • 250 g gorzkiej czekolady
Masło utrzeć na puszystą masę, dodać cukier i po kolei jajka, dokładnie miksując po każdym dodanym składniku. Suche składniki (mąka, kakao, proszek do pieczenia) przesiać i dokładnie wymieszać. Do masy maślanej dodać mleko, kremówkę, i etapami suche składniki, mieszać szpatułką.
Przełożyć do formy na muffinki wyłożonej papilotkami, piec w ok. 190 C przez 20-25 minut, do suchego patyczka (u mnie wyszło trochę dłużej). Babeczki wystudzić na kratce.
Pozostałą śmietanę podgrzać prawie do wrzenia i zdjąć z palnika. Dodać do niej pokruszoną czekoladę i mieszać aż całkowicie się rozpuści i powstanie jednolita masa. Odstawić do wystygnięcia, by czekolada nabrała konsystencji odpowiedniej do wyciskania przez rękaw cukierniczy (chyba źle wyczułam ten moment). Czekoladę ponownie podgrzać, jeśli zastygnie za bardzo
Krem czekoladowy nie załapał się już na zdjęcia, bo zrobiłam go o porze kiedy mój aparat (a raczej moje zdolności fotografa) przegrywa walkę ze światłem. Zużyłam tylko połowę, miałam wrażenie, ze więcej się nie zmieści na babeczkach, ale to pewnie kwestia wprawy i sprzętu. Poza tym była to pierwsza moja próba dekoracji takim kremem i nie wyszło tak ładnie jak w pierwowzorze. Wg mnie taki nieumiejętnie wyciśnięty krem z czekolady budzi raczej niezbyt apetyczne skojarzenia :-] ale trening czyni mistrza!
Tak jak napisane w oryginalnym przepisie, otrzymałam 10 babeczek.
Koszt: ok. 8 zł, razem z kremem cena się podwaja: 16-17 zł.

środa, 21 listopada 2012

Zupa pieczarkowa

Składniki:
  • 800 ml bulionu warzywnego
  • 1 mała cebula (100 g)
  • 300 g pieczarek
  • 1 średnia marchewka (150 g)
  • 2 ziemniaki (200g)
  • kilka różyczek brokuła
  • 1 łyżka oleju
  • przyprawy: sól, pieprz, lubczyk, natka pietruszki
 
 
 
 
 
Na niewielkiej ilości oleju zeszklić posiekaną cebulę, dodać oczyszczone i niezbyt drobno pokrojone pieczarki. Dusić razem aż pieczarki puszczą wodę, zalać bulionem, dodać pokrojoną marchewkę i ziemniaki. Gotować do miękkości, na sam koniec dodać różyczki brokuła. Część zupy odlać, zmiksować, i wlać z powrotem do reszty zupy. Doprawić do smaku.
 
Koszt: 5-6zł
 
Z podanych składników otrzymałam 3 porcje zupy

poniedziałek, 19 listopada 2012

Liebster Blog

Niedawno zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez gosai. Dla mojego bloga jest to pierwsze takie wyróżnienie, za co bardzo dziękuję :). Chyba nie ma osoby w kulinarnej blogosferze, która by jeszcze o tym nie słyszała, ale dla porządku wkleję o co chodzi:

Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.

Oto moje odpowiedzi:

1. Skąd pomysł na nazwę bloga?
W dwóch słowach oddaje o co w nim chodzi :)

2. Co najbardziej lubisz (nie tylko kulinarnie)?
Eksperymentować ;)

3. Gdzie szukasz inspiracji (nie tylko kulinarnie)?
Kulinarnie w książkach, na innych blogach, podróżach. Większość pomysłów pojawia się w mojej głowie sama.

4. Którą restaurację/knajpkę polecasz w swoim mieście?
Niestety za rzadko gdzieś bywam, żeby móc polecić jakiś lokal :(

5. Która potrawa z kuchni orientalnej najbardziej Ci smakowała?
Przeróżne pieczone/duszone warzywka pochłaniane przeze mnie w ogromnych ilościach podczas pobytu w Turcji.

6. Czy zdarzyło Ci się zrobić komuś kulinarny prezent?
Zdarza się :) W okresie świątecznym pierniki, parę razy inne ciasteczka albo ciasta.

7. Czy masz niezawodny przepis na ciasteczka?
Mam: na pierniki, ciasteczka czekoladowe i owsiane. Kiedyś się pojawią na blogu :)

8. Co podjadasz/popijasz nocą, kiedy nie możesz zasnąć?
Tylko wodę mineralną.

9. Czy jesteś za, czy przeciw czytaniu przy jedzeniu?
Zależy, co kto lubi. Ja się wtedy nie mogę skupić na żadnej z tych czynności, poza tym bywa, że książki na tym cierpią. Z drugiej strony często trudno jest znaleźć czas na książkę, ja czytam w komunikacji miejskiej.

10. Jesli ktoś chciałby Ci zafundować podróż życia, to dokąd miałby Cię wysłać?
Mam dwa wymarzone kierunki: Turcja (Stambuł) i Norwegia.

11. Czy jest jakaś potrawa na Twoim blogu, którą szczególnie lubisz?
Na razie mam jeszcze mało potraw na blogu, ale bardzo lubię spaghetti - szczególnie, że od roku próbuję zrobić zadowalającą mnie wege wersję.

Zdecydowałam się nie wymyślać dalszych pytań i niestety nie nominować więcej blogów - długo trwało zanim zebrałam się żeby odpowiedzieć na te pytania - niestety nie mam na to czasu, szczególnie, że wyszukanie fajnych, nowych blogów, które wyróżnienia jeszcze nie dostały, byłoby bardzo czasochłonne :(

Pieczone warzywa

 

 
Składniki:
  • 1/2 małego kalafiora (ok.300 g)
  • 1/2 brokuła
  • 400g oczyszczonej dyni
  • 2 średnie marchewki
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka oliwy
  • przyprawy: tymianek, oregano, słodka papryka, pieprz
 
 
 
 
Warzywa pokroić wedle uznania, czosnek posiekać/wycisnąć, wymieszać z olejem i sosem sojowym, doprawić. Piec w naczyniu żaroodpornym (w ok. 180C - popsuł mi się termometr) do miękkości warzyw - mi to zajęło ok. godziny.
 
Koszt: ok. 5 zł
 
Ilość porcji zależy od przeznaczenia, warzywa można zjeść solo, jako dodatek do obiadu, z kaszą lub ryżem jako samodzielne danie.
 

środa, 14 listopada 2012

Chili con okara

Mój kolejny pomysł na okarę.

Składniki:

  • 1 cebula
  • 1/2 papryki
  • ok.150-200 g okary
  • 1 puszka pomidorów
  • ok. 80 g koncentratu pomidorowego (akurat mi został)
  • niecała puszka kukurydzy
  • 1/2 puszki groszku
  • 200 g czerwonej fasoli ugotowanej (ew. z puszki)
  • 1-2 papryczki chili
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka oleju
  • przyprawy: sól, pieprz, chili, oregano


Posiekaną cebulę i drobno pokrojoną paprykę podsmażać chwilę razem na niewielkiej ilości oleju. Dodać okarę, pomidory i koncentrat, gotować aż sos się zredukuje. Dorzucić kukurydzę, groszek, fasolę, i posiekaną papryczkę chili. Pod koniec gotowania dodać zmiażdżony czosnek, doprawić do smaku.

Koszt: poniżej 10 zł

Chili przygotowane z tych proporcji, podawane z ryżem (50 g) starczy na 4 porcje (koszt jednej porcji: ok. 3 zł).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...