- 1 pęczek botwinki wraz z buraczkami
- 1-2 młode marchewki, w zależności od wielkości
- 1-2 młode pietruszki
- kawałek selera
- bulion warzywny (nie zapisałam - ok. 1l)
- kilka łyżek soku z cytryny
- liść laurowy, ziele angielskie
- sól, pieprz
- świeży koperek
Mam problem ze zrobieniem zdjęcia zupy, na którym nie widać lustrzanego odbicia mnie / wystroju pokoju / krajobrazu za oknem :]
Warzywa pokroić w kostkę, liście botwinki posiekać, zalać bulionem (tyle, żeby zakryć warzywa), dodać ziele angielskie i liść laurowy. Gotować na wolnym ogniu (nie dopuścić do wrzenia, bo stracimy piękny kolor!), aż warzywa zmiękną. Doprawić sokiem z cytryny, solą i pieprzem, posypać świeżym koperkiem.
Koszt (3-4 porcje): 8-10 zł
Muszę ją w końcu zrobić, bo nigdy nie miałam okazji! Zresztą jadłam botwinkę niedawno po raz pierwszy w życiu. I to u teściowej :D
OdpowiedzUsuńdariawkuchni.blogspot.com
Obowiązkowa pozycja w wiosennym menu ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, mniam, mniam.
OdpowiedzUsuń