Znowu coś prostego :) Zawsze, kiedy widzę w sklepie coś strączkowego czego jeszcze nie jadłam - kupuję do spróbowania (duży wybór jest w Leclercu). W ten sposób dorobiłam się sporej kolekcji strączkowych :). Tak samo trafił do mojej kuchni czerwony ryż.
Składniki:
- 100 g czerwonego ryżu
- 100 g różnych rodzajów fasoli: czarna, mungo, adzuki, carilla (lub jakiekolwiek inne)
- 1 mała czerwona cebula
- 2 łyżki oleju
- sól, pieprz, cząber
Fasole namoczyć na noc, następnego dnia ugotować w świeżej wodzie. Czas gotowania poszczególnych gatunków nieznacznie się różni, myślę że godzina będzie OK. Mi wyszło jak zawsze - fasola gotuje się do momentu aż sobie o niej przypomnę i wbiegnę do kuchni, żeby w ostatnim momencie ocalić ją (i garnek) przed spaleniem :]. Dlatego jak już gotuję strączkowe wolę od razu większą partię i część zamrozić, rozmrażanie nie wiąże się z ryzykiem pożaru ;) no i odpada już namaczanie na noc. Ryż płuczemy i gotujemy na sypko: w objętości wody 2 razy większej niż ryż, z łyżką oleju, aż ryż wchłonie cały płyn; zostawiamy pod przykryciem do wystygnięcia. Cebulę drobno siekamy i podsmażamy do zbrązowienia. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i przyprawiamy do smaku.
Koszt: ok. 4-5 zł, 2 porcje
Wygląda na prawdę pysznie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący przepis :) Muszę wypróbować , przyznam szczerze , że czerwonego ryżu jeszcze nie jadłem.
OdpowiedzUsuńOo jaki ten ryz ładny. Nie jadlam nigdy czerwonego, mam teraz czarny, ale to chyba co innego? :)
OdpowiedzUsuńRaczej co innego :) jeszcze nie jadłam czarnego ryżu
UsuńNawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak czerwony ryż :)
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, więc jak zobaczyłam musiałam kupić :)
Usuńkurcze fajnie to wygląda ;) i na pewno dobrze smakuje ;)
OdpowiedzUsuń