Na pomysł na śmietanę z pestek słonecznika pierwszy raz trafiłam na blogu Maki Weganki, fajny przewodnik co można z niej jeszcze zrobić opracowała autorka bloga Weganizm udomowiony. Ja zrobiłam gęstą wersję, bez odcedzania. Oczywiście nie chodzi o to żeby odtworzyć smak tradycyjnej śmietany, a o to żeby czymś ją zastąpić np. przy zabielaniu zup (tego akurat nawet w czasach niewege nigdy nie praktykowałam), w sosach czy sałatkach. Śmietana fotogeniczna nie jest, szczególnie o zmroku, ale rzeczywiście ma wiele zastosowań, robiłam ją już kilka razy i będę często powtarzać. Z moich doświadczeń wynika, że dość szybko ciemnieje i najlepiej spożyć ją do następnego dnia po przygotowaniu.
- 100 gr pestek słonecznika
- 3 łyżki soku z cytryny
- sól, pieprz
- ciepła woda
Pestki dobrze wypłukać, zalać wodą i moczyć przez ok. godzinę. Po tym czasie odsączyć i zmiksować z pozostałymi składnikami. Najlepiej dodawać je stopniowo i próbować w trakcie miksowania - ja akurat lubię kwaśne i potrzebowałam tym razem gęstej śmietany.
Z części śmietany zrobiłam coś w stylu majonezu do sałatki:
- 5 łyżek śmietany
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka musztardy
- czosnek granulowany
Koszt śmietany (otrzymałam jej około 350 ml): 1- 2 zł
Niewielki koszt, a jaki smak! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cześć :)
OdpowiedzUsuńchciałabym Cię zaprosić do udziału w dietetycznym konkursie z okazji urodzin mojego bloga :) http://redandpale.blox.pl/2013/07/Konkurs-6-te-urodziny-bloga.html
pozdrawiam :)
Daria
dlaczego do gotowania używasz 100 groszy słonecznika? powinno być gramów
OdpowiedzUsuń