Tani weganizm*
Zdrowo, tanio, etycznie i przepysznie!
czwartek, 3 marca 2016
Nowy adres bloga
Zapraszam na nowy adres bloga:
http://www.blogtaniweganizm.blogspot.com/
nowy mail: blogtaniweganizm@gmail.com
piątek, 6 grudnia 2013
Chlebki pita pełnoziarniste
Chyba już wspominałam jak bardzo lubię wyrabiać drożdżowe ciasto :)? Przepis pochodzi z tej strony, część mąki zastąpiłam mąką pełnoziarnistą. Chlebki bardzo ładnie rosły w trakcie pieczenia, az przyjemnie było patrzeć, jest w nich wyraźnie wyczuwalny smak drożdży.
Składniki:
- 100 g mąki pszennej
- 125 g mąki pszennej pełnoziarnistej (drobno mielonej)
- 15 g świeżych drożdży
- 140 ml ciepłej wody
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki oliwy z oliwek
Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie (ja poczekałam aż zaczną pracować). Razem z oliwą dodać je do przesianej mąki z solą. Wyrabiać ciasto aż będzie elastyczne, odstawić do wyrośnięcia w misce przykrytej folią. Po ok. 1 godzinie ciasto podzielić na 6 równych części zostawić pod folią, na ok. 5 minut. Następnie rozwałkować każdą porcję ciasta na owalny kształt, i ponownie zostawić pod przykryciem na ok. 20-30 minut. Po tym czasie ułożyć chlebki na już nagrzanej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, piec w 230 C, dopóki chlebki nie zaczną się rumienić (u mnie ok. 10 minut).
Koszt (6 chlebków): 1-1,5 zł. Gotowe chlebki z supermarketu: ok. 6-7 zł za 4 sztuki.
czwartek, 5 grudnia 2013
Przewodnik początkującego weganina
Odkąd założyłam bloga, usłyszałam
od kilku osób – czytelników, znajomych – że dzięki mnie ograniczyli mięso,
przeszli na wegetarianizm, a jedna osoba nawet na weganizm! Takie komentarze
cieszą mnie najbardziej, bo zupełnie się nie spodziewałam, że mogę być jedną z
przyczyn takich decyzji :). Wiele osób zwraca się do mnie z pytaniami, na które ja jeszcze niecałe dwa
lata temu też szukałam odpowiedzi. Postanowiłam więc stworzyć coś w rodzaju przewodnika
dla początkujących wegetarian/wegan, który pomoże rozwiać różne wątpliwości a
może i przekonać, że to wcale nie jest takie trudne ;). Nie jestem oczywiście
wszystkowiedząca, sama jestem początkującą weganką i zdarzają mi się wpadki. Wielu
rzeczy sama się dopiero uczę (w tym gotowania ;D), ale chcę się podzielić tym,
co już wiem, a przede wszystkim stronami, które były i są dla mnie niezwykle
pomocne.
Akcja zostań „Wege
na 30 dni”
Ja też zapisałam się te dwa lata
temu na tę akcję. Uczestnicy codziennie,
przez 30 dni, dostają maile z informacjami o wegetarianizmie, przepisami,
jadłospisami, ciekawostkami o zwierzętach, zdrowym odżywianiu,
wege-sportowcach. Wiele osób na tych 30 dniach nie poprzestało :).
Na stronie znajduje się też do
pobrania przewodnik po wege-zakupach dla początkujących i inne zwięźle przedstawione podstawowe informacje i broszury do pobrania.
Produkty
O robieniu zakupów pisałam już rok temu na początku bloga. Weganizm nie wymaga zakupów w specjalnych sklepach,
żywności ekologicznej, egzotycznej, czy tzw. super foods. Owszem, jest to fajne
urozmaicenie, ale dotyczy to każdej diety, i w weganizmie nie jest bardziej potrzebne
niż w innych. Niekoniecznie trzeba też żywić się parówkami, kotletami sojowymi, wegańskimi serami i wędlinami. Oczywiście nie widzę w tym nic złego, ale nie
jest to niezbędne.
Wbrew pozorom w zwykłych sklepach
można znaleźć m.in. sporo wegańskich słodyczy, m.in. herbatniki typu digestive,
ciastka owsiane, pierniki, czekolady, ciastka.
Bazę wegańskich produktów
znajdziemy na blogu Wegańskie pyszności.
Baaaardzo powoli pracuję
również nad moim cyklem „To co Ty jesz?”.
Na stronie profilu facebookowym
Wege Promocje możemy śledzić i sami zgłaszać różne wegańskie okazje i promocje wegańskich produktów, podobnie w grupie Wegańskie Okazje.
Fajnym pomysłem jest akcja VeganPackage Swap, bierze w niej udział i relacjonuje np.
autorka bloga I can`t believe it`s vegan. Weganie z całego świata wymieniają się
w niej paczkami z produktami wegańskimi o określonej wartości.
Przepisy
Niektórzy w to nie wierzą, ale weganie nie żywią się trawą,
tofu i kotletami sojowymi :-].
Oczywiście najbardziej polecam Puszkę. Najstarszy i największy w
Polsce serwis z wege-przepisami, jest tu absolutnie wszystko. Wiele praktyczny porad, ponad 7 tysięcy przepisów
wegetariańskich, ponad 4,5 tys. przepisów wegańskich. Przepisy są oceniane i często komentowane,
więc sporo z nich jest naprawdę sprawdzonych. Można też dodawać swoje przepisy.
Drugim takim serwisem, choć z mniejszą liczbą przepisów są
Zwegowani.
Agregator wegetariańskich i wegańskich blogów kulinarnych: Vegespot. Na bieżąco pojawia
się tu wszystko co dzieje się w kulinarnej wege-blogosferze. Tu naprawdę dzieją
się cuda! Podobna zagraniczna strona z przepisami z blogów wegańskich: Findingvegan.
Spis polskich blogów wegańskich można znaleźć na stronie
programu partnerskiego Empatii „Weganim.Spróbujesz?” i w przewodniku po blogach wegańskich. Poza tym na Facebooku
działa strona Vegan as fuck, która regularnie wrzuca najnowsze przepisy pojawiające się na
polskich blogach wegańskich.
Książki kucharskie z wegetariańskimi przepisami można kupić
w m.in. w Wegarni,
Wegestudio, na allegro (sporo zagranicznych), ale
też w zwykłych księgarniach. Takie przepisy znajdują się też w innych książkach
kulinarnych, przejrzyjcie nawet te, co macie w domu! Perełki można znaleźć
wśród starszych wydawnictw np. w antykwariatach i na targach. Wegetariańskie i wegańskie przepisy można też
znaleźć w tradycyjnej kuchni polskiej.
Poza tym ludzka fantazja nie zna granic i większość
przepisów można zweganizować, nawet biszkopt czy bezę. Im więcej gotuję i
przeglądam przepisów, dochodzę do wniosku, że wszystko można zrobić ze
wszystkiego i jest tego nieskończenie wiele możliwości :D.
Na co dzień jednak rzadko korzystam z przepisów - stawiam na improwizację, tak powstają najlepsze rzeczy :).
Na co dzień jednak rzadko korzystam z przepisów - stawiam na improwizację, tak powstają najlepsze rzeczy :).
Jedzenie na
mieście i w podróży
Na stronie vegemapa.pl można znaleźć informacje o restauracjach wegetariańskich, wegańskich,
witariańskich, vege-cateringu, i restauracjach przyjaznych weganom. Każdy może
zgłosić nowe miejsce, jeśli na jakieś trafi. Podobnym przewodnikiem, ale na
skalę światową jest Happy Cow.
Niestety w zwykłych restauracjach i barach, szczególnie w
kurortach, wybór wegańskich potraw ograniczony jest na ogół do frytek i
rozgotowanych warzyw :-/. O wegańskim jedzeniu w podróży można przeczytać tu.
Coraz częściej za to w kawiarniach, nie tylko tych
sieciowych, dostępne jest mleko roślinne – warto o to pytać, bo nie zawsze taka
informacja jest podana.
Sklepy
Jak już pisałam, zakupy robię tam
gdzie wszyscy śmiertelnicy: w hipermaketach, dyskontach, na bazarach. Czasami
kupię coś w sklepach z żywnością ekologiczną (np. Organic) albo Kuchniach
Świata.
Wygodne są sklepy internetowe,
szczególnie jeśli zaopatrujemy się w większe ilości ciężkich produktów.
Przykłady sklepów sprawdzonych przeze mnie albo poleconych przez znajomych
wegan:
Warto też zaglądać na allegro.
I info dla Warszawiaków: polecano
mi sklep Samira, znajdujący się przy restauracji na Mokotowie (http://www.samira.pl/) – nie byłam więc nie
ocenię, oraz sklep azjatycki za Halą Mirowską – tam kupiłam tofu, pastę miso i
pastę z tamaryndowca (tofu fajne, reszty nie używałam jeszcze). Parę razy obiło
mi się też o uszy tofu z Marywilskiej, ale z racji odległości prędko tego nie
sprawdzę.
Zdrowie i
zalecenia żywieniowe
Troska o zdrowie (wiecznie na granicy anemii) była główną
przyczyną, dla której długo zwlekałam z przejściem na wegetarianizm. Wynikało
to przede wszystkim z niewiedzy, ale kiedy zaczęłam szukać informacji na ten
temat, szybko się przekonałam, że to weganizm jest najzdrowszym sposobem odżywiania.
„Amerykańskie
Stowarzyszenie Dietetyczne wyraża stanowisko, że odpowiednio zaplanowane diety
wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są zdrowe,
spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy
zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób.
Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.” Żródło: Empatia.
Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.” Żródło: Empatia.
Dużo informacji na temat badań dotyczących zdrowego odżywiania
i diety roślinnej można znaleźć na stronie fundacji Wiemy co jemy.
O wpływie żywności pochodzenia zwierzęcego na zdrowie można
przeczytać w książce „Nowoczesne zasady odżywiania” (słynne China Study).
Zalecenia żywieniowe w dietach wegetariańskich przedstawia m.in.
Małgorzata Desmond.
A tutaj również o zaleceniach i wegańskiej piramidzie
żywieniowej
B12
Na diecie wegańskiej, witaminę B12 trzeba suplementować. Artykuł na ten temat na stronie Empatii.
Jak zastąpić jajka
i nabiał?
O zastępnikach jajek najwięcej napisane jest na Puszcze.
Jak zrobić mleko roślinne piszą m.in. Weganie.
Inne przepisy na wegański „nabiał” można znaleźć na
wspomnianych przeze mnie wcześniej stronach z przepisami i blogach.
Pułapki
Niestety czasem okazuje się że produkty z pozoru wegańskie,
o których do głowy by nam nie przyszło, ze mogą takie nie być, zawierają
składniki pochodzenia zwierzęcego, lub są one używane w procesie ich produkcji.
Przyznaję, że zaliczyłam parę wpadek i w tym temacie dopiero się uczę. Jeśli
ktoś posiada więcej informacji, proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
Przykłady:
Margaryny roślinne – zawierają w składzie np. witaminę D3
pochodzenia zwierzęcego. Jedyna w 100% roślinna margaryna o której słyszałam to
Alsan, dostępna w sklepach internetowych
Mleko kokosowe – może zawierać mono- i diglicerydy kwasów
tłuszczowych (np. słynne mleko firmy Kier), które mogą być pochodzenia zwierzęcego.
Alkohole i wino – mogę zawierać składniki odzwierzęce, wino
klaruje się żelatyną, białkiem, kazeiną. Sama dopiero szukam informacji na
temat.
Weg(etari)ańskie
dzieci
Temat często kontrowersyjny, bo przecież dzieci „muszą jeść
mięsko”, no bo skąd wezmą siłę? I pić mleko żeby urosły i miały zdrowe kości.
Dla tych co mają wątpliwość, czy taka dieta jest odpowiednia
dla dzieci, lub szukają dla nich odpowiednich posiłków, parę przydatnych stron:
- Wegedzieciak (kopalnia wiedzy na wiele tematów)
Wiele
ciekawych przepisów, nie tylko dla dzieci, można też znaleźć na blogach
kulinarnych mam alergików, np. Mama alergika gotuje,
Smakołyki alergika,
Smakoterapia.
Warsztaty
Jeśli na początku przestawienie swojej kuchni na wegańską
sprawia nam trudności, warto pomyśleć o udziale w warsztatach z gotowania, chociaż nie jest to tania sprawa. Można
się dużo dowiedzieć zarówno od prowadzących, jak i innych uczestniczek. Takie
warsztaty organizują np.: Jadłonomia, Smakoterapia, Veg Deli.
Inne przydatne strony
wtorek, 19 listopada 2013
Wegański majonez z tofu
Baaaaardzo zaległy wpis.
Jest to mój drugi przepis na majonez, zdecydowanie bardziej "majonezowy" od wersji ze słonecznikiem. Składniki są wypadkową kilku przepisów widzianych kiedyś w necie, proporcje dobrałam do smaku.
Składniki:
- 130 g tofu
- 3 łyżki oleju
- 3-4 łyżki octu winnego
- 3-4 łyżki soku z cytryny
- 2 płaskie łyżki łagodnej musztardy
- sól
Wszystkie składniki miksujemy na gładką masę. Majonez wyszedł dość kwaśny - mi to pasowało, i dzięki temu posmak tofu był też mniej wyraźny. Jak zawsze, najlepiej składniki dodawać stopniowo i dobrać proporcje do siebie, aż uzyskamy pożądany smak i konsystencję.
Koszt: 4-5 zł (drożej niż kupny tradycyjny majonez)
czwartek, 7 listopada 2013
Wracam, przeprosiny i rok bloga
Wracam!
Po skończeniu urlopu i przerwy wakacyjnej w zajęciach na
które chodzę, oraz po rozpoczęciu nauki kolejnej rzeczy, zostałam totalnie
przytłoczona ilością pracy i zajęć , które sobie sama narzuciłam. Po ponad
miesiącu życia w biegu, na kanapkach z pasztetem sojowym, i bez żadnego wpisu
tutaj, stwierdzam że dalej tak się nie da i z bólem serca muszę z czegoś
zrezygnować - i nie będzie to gotowanie
i blog.
Z bloga usunęłam wpisy z winami Celebro – jak się okazało
(informacja od producenta) nie są one wegańskie ani wegetariańskie, w procesie
klarowania jest używana żelatyna. BARDZO PRZEPRASZAM za moją wpadkę i dziękuję
czytelniczce za zwrócenie mi na to uwagi. Jako osoba prywatna oczywiście chcę
unikać takich wpadek, a jako blogerce nie mogą mi się one zdarzać – będę na
przyszłość ostrożniejsza i przy zakupach, i przy podejmowaniu współpracy. Cóż,
jestem jeszcze początkującą weganką, a człowiek uczy się na błędach… Naprawdę
brak mi słów żeby opisać jak mi głupio :-(. Mogę tylko jeszcze raz przeprosić.
Teraz trochę pozytywniej
W czasie tej przerwy minął pierwszy rok bloga, z tej okazji
małe podsumowanie:
- zakładając bloga byłam wegetarianką, gdzieś w okolicach maja ja i blog przeszliśmy na weganizm :-)
- opublikowałam 110 postów, w tym 104 przepisy (z czego 13 to przepisy wegetariańskie - na Waszą prośbę ich nie usuwałam, część jest zweganizowana w wersjach roboczych)
- otrzymałam w sumie 453 komentarze -większość bardzo pozytywnych, za wszystkie oczywiście bardzo dziękuję, naprawdę dają dużo radości i motywacji
- blog zdobył 76 obserwujących i 522 like`i (jak to się odmienia :)?) na Facebooku. Każdy tak samo mnie cieszy i nadal zadziwia :-) (tyle jest lepszych wegańskich blogów, jeszcze długa droga przede mną)
- dwa moje dania wygrały konkursy kulinarne:
Wegetariańskie Bolognese zostało wyróżnione w akcji Soja inaczej organizowanej przez autorkę bloga Zapiski zakochanej w gotowaniu i jedzeniu
Lubczykowe rissotto z suszonymi grzybami znalazło się wśród pięciu wyróżnionych przepisów w konkursie walentynkowym Kulinarnych
- rozpoczęłam cykl „Co je weganka”, chociaż trudno tak to na razie nazwać bo jest jeden wpis :-] ale sporo foto w archiwum czekających na opisanie
- zorganizowałam jedną akcję „Sezam”, czego już się więcej nie podejmę, bo po pierwsze nie potrafiłam odrzucić żadnego wpisu i ostatecznie przyjmowałam nawet te nie spełniające wszystkich warunków, po drugie nie udało mi się zebrać do podsumowania akcji, a na to biorący udział w akcjach liczą
- od początku istnienia bloga, został on wyświetlony 176 659 razy
- najczęściej wyświetlane posty to:
1. Hummus
2. Ryż z warzywami
3. Kasza jaglana z jabłkami i cynamonem
4. Surówka z selera
5. Tahini
6. Ciastka owsiane
7. Zupa kalafiorowa
8. Czekoladowy krem z kaszy jaglanej
9. Jak robić zakupy i nie marnować jedzenia
10. Kapusta z grochem
- najczęściej wyszukiwane hasła, przez które do mnie
trafiacie to:
1. Ryż z warzywami
2. Zupa kalafiorowa
3. Kapusta z grochem
4. Surówka z selera
5. Hummus przepis
6. Tahini
7. Kapusta z grzybami
8. Zupa pieczarkowa
9. Botwinka
10. Surówka z buraków
- z opublikowanych przepisów jestem w różnym stopniu
zadowolona, być może teraz niektórych bym nawet nie wrzuciła na bloga. Sama się zaskoczyłam, ale trudno było mi
ograniczyć się do 10 ulubionych przepisów. Moje absolutne hity to:
1. Pikantny sos paprykowy
Robię w ilościach hurtowych
2. Owsianka z bananem
Niby nuda- owsianka na wodzie – ale to moje ulubione śniadanie. Teraz jem ją w wersji ztuningowanej, zamiast całego banana pół, z dodatkiem 1 łyżki zarodków pszennych i kilku pokrojonych suszonych moreli (dzięki temu ta owsianka jest napakowana żelazem)
3. Ciastka owsiane
Robię od lat, chyba za każdym razem w innej wersji
4. Pasta z czerwonej soczewicy i marchewki
Najlepsza pasta jaką do tej pory zrobiłam
5. Drożdżowy wieniec cynamonowy
Fantastyczne ciasto drożdżowe, które zawsze mi wychodzi
6. Pieczone kotlety z buraka, Kotlety z marchewką i kaszą jaglaną
Pierwowzór tych kotletów to hit internetu
7. Kakaowy krem z awokado i ciecierzycy, Czekoladowy krem z kaszy jaglanej
Podobne można znaleźć na większości blogów. Boskie :-)
8. Ciecierzycznica
Zamiast jajecznicy
9. Spaghetti z wegańską wersją pesto
Płatki drożdżowe to moja miłość :D
10. Domowa pizza
Jedno z pierwszych dań jakie mi się w życiu udały, od sera na pizzy już się odzwyczaiłam
I chyba najważniejsze: w tym czasie od kilku osób
usłyszałam – wprost lub przez internet, znajomych i nie – że dzięki mnie
przestały jeść mięso/ograniczyły mięso i myślą o odstawieniu/a nawet przeszły
na weganizm. Szalenie mnie to cieszy,
tym bardziej, że ja nikogo nie namawiam i nie nawracam, po prostu gotuję ( i
częstuję ;) ) i odpowiadam na pytania, jeśli ktoś wykazuje zainteresowanie
tematem.
Podsumowując, chyba nie jest tak źle :-). Przerwy i chwilowe braki czasu na bloga wynikają z mojej innej dość czaso- i energochłonnej pasji, ale chciałabym zakończyć to co zaczęłam, i pisać regularnie – może nie bardzo często i kosztem jakości zdjęć ( i tak nie powalają :D) , ale jednak w miarę regularnie.
Podsumowując, chyba nie jest tak źle :-). Przerwy i chwilowe braki czasu na bloga wynikają z mojej innej dość czaso- i energochłonnej pasji, ale chciałabym zakończyć to co zaczęłam, i pisać regularnie – może nie bardzo często i kosztem jakości zdjęć ( i tak nie powalają :D) , ale jednak w miarę regularnie.
Dziękuję wszystkim to czytającym bo bez was nie było by bloga (i jeszcze raz przepraszam).
poniedziałek, 23 września 2013
Ajvar
Po zrobieniu kilkunastu słoików sosu paprykowego, postanowiłam zrobić w tym roku też ajvar. Ajvar miałam okazję jeść na wakacjach w Chorwacji, raz kupiłam też słoiczek gotowego ajvaru w sklepie - ten kupny bardzo przypominał mi wspomniany wyżej sos. Skorzystałam z przepisu Jadłonomii, delikatnie go modyfikując.
Składniki:
- 2 kg czerwonej papryki
- ok.700-800 g bakłażana
- 1 papryczka chili
- kilka łyżek octu winnego (dałam ok. 6)
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- oliwa
Upiec papryki i bakłażana w temperaturze ok. 180 C. Paprykę piekę w całości, łatwiej mi ją później obrać. Bakłażana pokroić dość grubo i posmarować oliwą. Warzywa są gotowe, kiedy skórka papryki zacznie się robić czarna. Upieczoną paprykę zamknąć w pojemniku lub wrzucić do foliowego woreczka, obrać po ostygnięciu. Zmiksować ze sobą wszystkie składniki - ja bakłażana wrzucałam stopniowo bo nie chciałam, żeby był za bardzo wyczuwalny, ale okazało się że te proporcje są dla mnie idealne. Podczas miksowania najlepiej często próbować ajvar i dobrać proporcje przypraw według swojego smaku.
Część ajvaru zawekowałam - cały czas mieszając doprowadziłam do wrzenia, gorący przełożyłam do wyparzonych słoików i pasteryzowałam ok. 20 minut.
Koszt (ok. 4-5 duże słoiki po koncentracie): ok. 15 zł
Subskrybuj:
Posty (Atom)